Nieprzyjemne traktowanie i godziny spędzone na czekaniu na gwiazdy kina – tak wygląda praca paparazzich, szczególnie w czasie takiej uroczystości jak rozdanie nagród filmowych Oskarów.

W tej chwili w Hollywood jest około 200 paparazzich. Na nich pracują zastępy innych. Musi istnieć sieć wywiadowców. To jest jak polowanie. Trzeba wziąć dobra strzelbę, bo nie można iść z wiatrówką na niedźwiedzia. A to inwestycja rzędu tysięcy dolarów.

Dobry paparazzi musi mieć przede wszystkim tupet: Wrzeszczymy na nich ile możemy jak małpy w klatce - mówi Mirek Szepietowski, polujący na gwiazdy od 10 lat. Nie pamięta już ile zrobił zdjęć. Ciągle jednak marzy o tym jedynym, bo za wyjątkowe zdjęcie gwiazdy można dostać nawet pół miliona dolarów.