W pięćdziesięciu krajach będzie pokazywana największa koprodukcja w dziejach polskiego kina, czyli "Bitwa pod Wiedniem". W kręconym przez Włochów filmie gra wielu polskich aktorów m.in Jerzy Skolimowski jako król Jan III Sobieski.

Zapowiada się produkcja z wielkim rozmachem, z wieloma scenami batalistycznymi, same kostiumy kosztowały 8 milionów złotych, a pamiętajmy, że to siedemnasty wiek. To polskie zwycięstwo, które zmieniło losy Europy - przypomina grający cesarza Leopolda Piotr Adamczyk. Jerzy Skolimowski gra Jana III Sobieskiego, Enrico Lo Verso występuje jako Kara Mustafa, a głównym bohaterem tej opowieści jest mnich Marco D'Aviano, którego zagrał F. Murray Abraham. Alicja Bachleda-Curuś wcieliła się w postać księżnej Eleonory Lotaryńskiej, Daniel Olbrychski gra generała artylerii koronnej Marcina Kazimierza Kątskiego, a Andrzeja Seweryna zobaczymy w roli Jana Andrzeja Morsztyna. Reżyseruje Renzo Martinelli, a producentem "Bitwy pod Wiedniem" jest Alessandro Leone.

Latem 1683 roku trzysta tysięcy wojowników Imperium Osmańskiego pod wodzą Wielkiego Wezyra Kary Mustafy rozpoczyna oblężenie Wiednia. Po ucieczce Cesarza Leopolda los miasta staje się coraz bardziej niepewny. Jeśli Wiedeń upadnie, armia Wielkiego Wezyra bez trudu dotrze aż do Morza Północnego, a potem także do Rzymu. Po wielu tygodniach oblężenia, 11 września 1683 roku, dochodzi do decydującej bitwy. Szale zwycięstwa przechylają się wielokrotnie. W chwili, gdy wszystko zapowiada bliski tryumf armii Wielkiego Wezyra, do boju włączają się polskie wojska. Pod wodzą króla Jana III Sobieskiego husaria stacza morderczą walkę, w której ważą się nie tylko losy miasta, ale i całej Europy.

"Bitwa pod Wiedniem" to wspólna produkcja Włoch, Polski i Turcji. Do polskich kin trafi 12 października.