Ciężko chory przywódca komunistycznej Kuby nie pojawił się publicznie od lipca. Obrady zamknął przywódca zgromadzenia, Ricardo Alarcon, po raz kolejny potępiając amerykańskie starania mające zniszczyć osiągnięcia kubańskiej rewolucji.

Wywiad USA spekulował w tym roku, że Castro jest bliski śmierci, władze w Hawanie zaprzeczały. Wszystko wskazuje jednak na to że Fidel nie kontroluje już biegu wydarzeń w swoim kraju.