Skandal we francusko-niemieckim żłobku w Strasburgu. Placówka została zamknięta na noc… z 9-miesięcznym niemowlęciem w środku! Strażacy musieli wyważyć drzwi, by oddać dziecko przerażonej matce, która zaskarżyła później roztargnioną pracownicę i dyrekcję placówki do sądu.

Matka niemowlęcia spóźniła się - nie zdążyła dotrzeć do francusko-niemieckiego żłobka przed jego zamknięciem. Pracownica placówki zapomniała natomiast, że w środku zostało jeszcze jedno dziecko, którego nikt nie odebrał. Niemowlę znajdowało się w najbardziej oddalonej od wyjścia części żłobka, nie ruszało się i nie wydawało żadnych dźwięków, bo spało. Kobieta zamknęła żłobek i po prostu poszła do domu.

Kiedy matka zorientowała się, że dziecko zostało zamknięte w placówce, wezwała policję i strażaków, którzy wyważyli drzwi. 9-miesięczne niemowlę było w sumie prawie dwie godziny zamknięte w żłobku bez jakiejkolwiek opieki, ale na szczęście, kiedy dotarli do niego strażacy i matka, było w dobrym stanie.

Prokuratura podkreśla, że spóźnienie matki w żaden sposób nie usprawiedliwia skandalicznego niedopatrzenia pracownicy żłobka. Tym bardziej, że wspomniana matka przyszła odebrać dziecko kilka godzin wcześniej, ale poradzono jej, by jeszcze trochę zostawiła maleństwo w żłobku, bo smacznie spało. Pracownice placówki obiecały, że do niej zadzwonią, kiedy dziecko się obudzi.

Przeciwko roztargnionej pracownicy i dyrektorce żłobka wszczęte zostało zarówno postępowanie karne, jak i cywilne.