Dwóch funkcjonariuszy Scotland Yardu skazanych na 2 lata i 9 miesięcy więzienia. To kolejny skandal w londyńskiej policji, wyjątkowo dla niej kompromitujący z uwagi na okoliczności wykroczenia.

Funkcjonariusze mieli strzec miejsca brutalnej zabroni. W jednym z londyńskich parków zamordowane zostały dwie siostry. Pady ofiarą szaleńca.

Jak donosiły brytyjskie media, Danyal Hussein miał podpisać cyrograf z diabłem, umożliwiający wygraną na loterii. Ceną było życie kobiet - taką historię usłyszeli członkowie ławy przysięgłych podczas rozprawy w sądzie.

Ciała ofiar znalezione zostały krzakach dopiero na drugi dzień po zgłoszeniu zaginięcia. Dwóch policjantów - Deniz Jaffer i Jamie Lewis - miało strzec miejsca zbrodni. Ale zamiast z godnością wypełniać swoje obowiązki, robili zdjęcia zwłokom, po czym udostępnili je w grupie na WhatsAppie. Na jednej fotografii wkleili w programie graficznym swoje twarze, by wyglądała na selfie. Przewodzący rozprawie sędzia nie przebierał w słowach.

Podeptaliście godność ofiar dla taniej rozrywki, przez co nadwyrężyliście zaufanie publiczne do policji - podkreślał. Wyrok jest prawomocny.

Byli już teraz policjanci trafili wprost z ławy oskarżonych do więzienia.

To kolejny skandal w szeregach Scotland Yardu. Kilka miesięcy temu policjant strzegący ambasady Stanów Zjednoczonych w Londynie skazany został za morderstwo młodej kobiety. Zatrzymał ją pod pretekstem złamania obostrzeń covidowych, posługując się policyjnym identyfikatorem. Wywiózł kobietę z miasta, zgwałcił i spalił jej ciało.

Otrzymał za to karę bezwzględnego dożywocia, bez możliwości wcześniejszego zwolnienia.

Opracowanie: