Co najmniej dziewięć osób zginęło w powodziach, które nawiedziły położoną na Oceanie Atlantyckim Republikę Zielonego Przylądka. Władze wprowadziły w tym turystycznym raju stan klęski żywiołowej.

Rząd Republiki Zielonego Przylądka ogłosił we wtorek dwudniową żałobę narodową z powodu powodzi, które dzień wcześniej nawiedziły ten atlantycki archipelag, zabijając co najmniej dziewięć osób. Najbardziej dotknięta została wyspa São Vicente, ale duże straty odnotowano również na wyspach Santo Antão i São Nicolau, gdzie - podobnie jak na São Vicente - wiele wsi jest wciąż odciętych od świata.

Według szacunków rządu, który ogłosił na archipelagu stan klęski żywiołowej, trwają poszukiwania co najmniej trzech osób. Liczba zaginionych może być większa, gdyż w dalszym ciągu ratownikom nie udało się dotrzeć do wszystkich ogarniętych żywiołem miejscowości.

Prezydent Republiki Zielonego Przylądka José Maria Neves wezwał we wtorek obywateli do "zachowania jedności i wspierania władz w odbudowie" kraju dotkniętego przez kataklizm. Dodał, że otrzymał od rządu informację o uruchomieniu specjalnego funduszu wsparcia dla rodzin, które straciły dach nad głową, a także w celu naprawy zniszczonej infrastruktury drogowej i energetycznej.

Opady przekroczyły roczną średnią

BBC przekazało, że w ciągu zaledwie pięciu godzin na wyspie São Vicente spadło aż 193 mm deszczu, co znacznie przekroczyło roczną średnią. Ester Brito z krajowego instytutu meteorologicznego powiedziała agencji Reutera, że tak intensywne opady deszczu na archipelagu zdarzają się rzadko. W rozmowie z lokalnym portalem Expresso das Ilhas dodała, że kabowerdeńscy meteorolodzy nie posiadają niezbędnych radarów, które pomogłyby w prognozowaniu takich ulew.

Doprowadziła od powodzi, teraz mknie na zachód

Co ciekawe, układ niżowy, który w Republice Zielonego Przylądka doprowadził do katastrofalnych i śmiercionośnych powodzi, przerodził się w burzę tropikalną Erin - piąty tegoroczny cyklon tropikalny na Oceanie Atlantyckim. Erin przemierza obecnie Atlantyk ze wschodu na zachód i - zgodnie z prognozami amerykańskiej agencji National Hurricane Center - w piątek powinna osiągnąć siłę huraganu, a w sobotę - huraganu co najmniej 3. kategorii w skali Saffira-Simpsona (wiatr ciągły o prędkości prawie 200 km/h). Co ważne, cyklon tropikalny na razie nie zagraża żadnemu lądowi.