Co najmniej jedna osoba zginęła, a trzy zostały ranne w piątek w wyniku wybuchu gazu w domu mieszkalnym w Jarosławiu na zachodzie Rosji - poinformowała burmistrz miasta Władimira Wołkowa. Jak podają miejscowe służby ratownicze, pod gruzami są jeszcze kobieta i dziecko. Trwa akcja ratunkowa.

JJak podaje TASS, wybuch zniszczył trzy piętra 10-kondygnacyjnego budynku. Na razie za główną przyczynę wybuchu uważa się wyciek gazu. Doszło do niego w wyniku awarii sprzętu gazowego lub nieostrożnego obchodzenia się z nim - informuje rosyjska agencja, powołując się na źródła.

Służby ratunkowe przekazały, że uszkodzone zostały mieszkania na piętrach od drugiego do szóstego. Co najmniej 10 lokali jest zniszczonych. Na trzecim, czwartym i piątym piętrze kompletnie zawaliły się stropy - cytuje agencja TASS jednego ze swoich rozmówców obecnych na miejscu zdarzenia.

Po eksplozji wybuchł silny pożar, mieszkania płonęły na dwóch zniszczonych piętrach naraz - pisze lokalny portal Yaroslavl Online i publikuje zdjęcia, na których widać słup dymu wydobywający się z budynku i ogromną wyrwę w miejscu, gdzie było kilka mieszkań.

Po około godzinnej walce z pożarem strażakom udało się ugasić płomienie. Wcześniej ewakuowano ok. 160 osób. Według służb ratowniczych pod gruzami zniszczonej części bloku może znajdować się jeszcze kobieta z dzieckiem. Trwa akcja ratunkowa, w której udział biorą psy wyszkolone w szukaniu ludzi.

Władze miasta zapewniły, że osoby, które straciły dach nad głową, otrzymają lokale zastępcze.

Administracja osiedla, na którym doszło do wybuchu, podała, że 10-kondygnacyjny budynek został zbudowany w 1992 roku. Ma 120 mieszkań i do tej pory uchodził za bezpieczny. Zameldowane w nim są 342 osoby, w tym 64 dzieci.