​Mafioso z sycylijskiej grupy Cosa Nostra wdał się w bójkę z siedmioma pracownikami więzienia, w którym odbywa karę. Gangster odgryzł jednemu ze strażników palec.

Jak podaje "Il Messagero", do zdarzenia miało dojść w czerwcu, w celi bossa Cosa Nostry w rzymskim więzieniu. 60-letni Giuseppe Fanara podczas inspekcji rzucił się na jednego ze strażników, złapał go za szyję i rzucił na ziemię. Mężczyźni zaczęli walczyć, a podczas walki mafiozo odgryzł mały palec prawej dłoni pracownika więzienia.

Palca nie odnaleziono, więc rzymski prokurator stwierdził, że musiał zostać zjedzony - napisało "Il Messagero".

Fanara miał następnie złapać za miotłę i rzucić się na pozostałych strażników, krzycząc "poderżnę wam gardła jak świniom". Uspokojenie mafiozy zajęło strażnikom dwie godziny. Po tym incydencie zdecydowano się na przeniesienie gangstera do więzienia o zaostrzonym rygorze w Sassari.

Giuseppe Fanara odsiaduje wyrok dożywocia. Został zatrzymany w 1999 roku podczas spotkania z innymi bossami na wsi Favara. Wraz z innymi zatrzymanymi został skazany m.in. w związku z jedenastoma morderstwami, do których doszło w latach 80. i 90.