Ponad 80 pożarów musieli gasić w nocy strażacy w Neapolu i okolicach. Zostały one wywołane podpaleniami zalegających wszędzie śmieci. W całej Kampanii trwa szacowanie strat. Do kryzysu doszło, gdy zabrakło miejsca na wysypiskach.

Włoskie MSW zapewnia, że przywróci spokój w Neapolu, gdzie od wielu dni trwają blokady i gwałtowne protesty przeciwko planom ponownego otwarcia przepełnionego wysypiska w jednej z peryferyjnych dzielnic.

Według obliczeń wysprzątanie ulic stolicy Kampanii oraz okolicznych miasteczek kosztować będzie około 27 milionów euro.

Na wiele milionów szacuje się jednocześnie straty w produkcji i turystyce całego regionu. Z powodu wstrzymania wywozu śmieci oraz blokad dróg konieczne było zamknięcie wielu zakładów, między innymi produkujących znaną w całym kraju mozzarellę. Bardzo ucierpiała turystyka: nikt nie chce przyjeżdżać do hoteli i centrów agroturystycznych w tych malowniczych stronach.

W całym kraju trwa poszukiwanie miejsca na wysypiskach, na które można będzie zwieźć ponad 100 tysięcy ton odpadków z Neapolu. Duży ich transport przypłynął w czwartek na Sardynię, której władze zgodziły się udzielić pomocy.