Właściciel piłkarskiego klubu Leicester City Vichai Srivaddhanaprabha zginął razem z czterema innymi osobami w katastrofie helikoptera w Leicester tuż po zakończeniu meczu jego klubu z West Ham united. W czasie tragicznego lotu na pokładzie z nim była jego córka, dwóch pilotów i piąta osoba o nieustalonej dotąd tożsamości.

Takie wiadomości podaje agencja Reuters. Wcześniej BBC informowało, że Srivaddhanaprabha był na pokładzie samolotu.

Zamieszczone w internecie zdjęcia i filmy z miejsca zdarzenia pokazują potężny pożar na parkingu w pobliżu stadionu.

Vichai Srivaddhanaprabha był jednym z najbogatszych Tajlandyczków. Jego majątek jest szacowany na prawie 5 miliardów dolarów.

Tajlandczyk Srivaddhanaprabha kupił Leicester City FC za 39 milionów funtów w 2010 roku, przejmując drużynę jeszcze w drugiej lidze, Championship. W 2016 roku doprowadził klub do mistrzostwa Anglii, co jest uznawane za jedno z najbardziej zaskakujących rozstrzygnięć w historii ligi.


Wielu piłkarzy "Lisów" - w tym m.in. Jamie Vardy i Harry Maguire - zamieściło w mediach społecznościowych wpisy sugerujące modlitwę za osoby poszkodowane w katastrofie.

Z kolei były piłkarz Leicester City i reprezentacji Anglii Gary Lineker napisał po cotygodniowym magazynie telewizji BBC "Match of the Day", którego jest gospodarzem, że "to był najtrudniejszy (program) jaki kiedykolwiek prowadził". To okropna tragedia, łamiąca serce- dodał.

Mecz Leicester City z West Ham zakończył się remisem 1:1. W bramce gości, grających od 38. minuty w dziesiątkę, wystąpił Łukasz Fabiański.

(ag)