Czy Polska „strategiczny sojusznik” poczuje wreszcie „strategiczną” wdzięczność Ameryki za udział w operacji w Iraku? Pytanie pojawia się znów przy okazji wizyty w Waszyngtonie ministra spraw zagranicznych Stefana Mellera.

Nie należy się spodziewać żadnego przełomu; minister Meller będzie się jednak starał zrobić dobre wrażenie na sekretarz stanu Condoleezie Rice, co w kontaktach z Waszyngtonem może bardzo pomóc.

Będzie mowa o wizach dla Polaków i amerykańskiej pomocy dla polskiej armii. Ja się spodziewam lepszego zrozumienia i być może efektów, które się ujawnią później i być może nie będą miały takiej skali jak byśmy tego oczekiwali - dyplomatycznie, ale mało optymistycznie wróży ambasador Janusz Reiter.

Wizyta zapewne skończy się tym, czy skończyła się niedawna wizyta ministra obrony, czyli kolejnymi deklaracjami przyjaźni.