​W Turcji w pożarze lasu w pobliżu miasta Manavgat oddalonego około 70 km od turystycznego miasta Antalya zginęły trzy osoby - poinformowały tureckie media. Setki pracowników służb ratowniczych wspomagane helikopterami i samolotem gaśniczym próbują opanować pożar. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaapelowało do turystów o czujność.

Na Gorącą Linię RMF FM otrzymaliśmy zdjęcia od naszych słuchaczy, którzy akurat wypoczywają w Turcji.

Ogień, który w środę pojawił się w lesie niedaleko Manavgat, na skutek silnych wiatrów szybko dosięgnął zabudowanych terenów. Pożar strawił domy, pola i tereny uprawne w wielu miejscowościach.

Z powodu pożaru służby ewakuowały kilkanaście okolicznych wiosek.

Jedną z ofiar śmiertelnych żywiołu jest 82-letnia kobieta, która o własnych siłach nie mogła opuścić swojego domu. Z powodu zatrucia dymem do szpitali przewieziono 122 osoby, trzy zostały poważnie poparzone. W czwartek rano 58 osób wciąż pozostawało pod opieką w szpitalu. Pożar uwięził też 10 osób pływających łódką po jeziorze. W czwartek dotarli do nich ratownicy.

Wszelka pomoc potrzebna naszym obywatelom poszkodowanym w pożarze zostanie im udzielona - oświadczył prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan. Obiecał też dogłębne śledztwo w sprawie przyczyn pożaru.

Setki pracowników służb ratowniczych wspomagane helikopterami i samolotem gaśniczym próbują opanować pożar.

Przyczyny zdarzenia na razie nie są znane. Jedną z przyjętych przez policję wersji jest celowe podpalenie. Pożar rozpoczął się w czterech różnych miejscach, co wskazuje, że mogło to nie być przypadkowe zjawisko. W tej chwili nie posiadamy jednak dokładnych informacji - komentował Muhittin Bocek, burmistrz Antalya.

Bocek zapewnił, że obiekty turystyczne nie są zagrożone.

Polskie MSZ apeluje

W związku z pożarami, polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych apeluje do turystów o czuność. Resort zapewnił, że polska ambasada w Ankarze i konsulat honorowy w Antalyi pozostają w kontakcie z miejscowymi służbami.

Placówka w Ankarze oraz Konsulat Honorowy w Antalyi pozostają w stałym kontakcie z miejscowymi służbami i rezydentami biur turystycznych. Według informacji otrzymanych od lokalnych służb w tej chwili sytuacja jest pod kontrolą i nie ma bezpośredniego zagrożenia, jednak nie należy wykluczać ryzyka rozprzestrzeniania się ognia - zaznaczył resort spraw zagranicznych w opublikowanym w czwartek komunikacie.

Prosimy więc o zachowanie czujności, słuchanie komunikatów miejscowych służb, a także rejestrację w systemie Odyseusz https://odyseusz.msz.gov.pl i zapisanie numeru do konsula dyżurnego +90 530 469 12 61 - zaapelowało MSZ. Zaznaczyło, że telefon jest "dostępny w sytuacjach nagłych, wymagających natychmiastowej interwencji konsula, w razie bezpośredniego zagrożenia".