Zbliża się wielki tydzień Gerharda Schrödera. W najbliższy czwartek były kanclerz Niemiec zaprezentuje swoją najnowszą książkę, w której pisze o swojej karierze. Natomiast w najnowszym wydaniu tygodnika „Der Spiegel” ukaże się obszerny wywiad z byłym szefem niemieckiego rządu.

W wywiadzie i fragmentach wspomnień, które przeczytał już niemiecki korespondent RMF FM Tomasz Lejman, pojawia się bardzo wiele wątków. Jeden z nich dotyczy także konsorcjum gazowego. Schröder przyznaje, że teraz jako osoba prywatna musi reprezentować nie tylko interesy Niemców, ale również swoich klientów. Chociaż te interesy pokrywają się, były kanclerz żali się, że miał nadzieję, iż za swoje poczynania raczej będzie chwalony.

Były kanclerz w swojej najnowszej książce prawie w ogóle nie pisze o Angeli Merkel. Rozpisuje się natomiast o prezydentach USA i Rosji. Schöder uważa Putina za bardzo mądrego polityka, który chce przy pomocy Europy – przede wszystkim Niemiec, by Rosja urosła do rangi Stanów Zjednoczonych. Natomiast Busha opisuje jako osobę, która prowadzi politykę bazującą na chrześcijańskim fundamentalizmie. Były szef niemieckiego rządu pisze, że Bush jest przekonany o tym, że zapadające w Białym Domu decyzje pochodzą od Boga.