"Złożenie notyfikacji (o wyjściu z UE) nie zmienia sytuacji Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii" - podkreśliła we wtorek ambasada RP w Londynie. Dziś brytyjska premier Theresa May formalnie rozpocznie proces opuszczenia wspólnoty.

"Złożenie notyfikacji (o wyjściu z UE) nie zmienia sytuacji Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii" - podkreśliła we wtorek ambasada RP w Londynie. Dziś brytyjska premier Theresa May formalnie rozpocznie proces opuszczenia wspólnoty.
zdjęcie ilustracyjne /Katarzyna Szymańska- Borginon /RMF FM

W oświadczeniu opublikowanym na stronie placówki zaznaczono, że "do momentu wyjścia z Unii Europejskiej Zjednoczone Królestwo musi respektować wszystkie prawa obywateli Unii mieszkających na jej terytorium wynikające z prawa europejskiego".

Jak oceniono, sytuacja migrantów "zostanie uregulowana w umowie wyjścia Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej", a "dalsze relacje UE-Zjednoczone Królestwo będą uregulowane prawdopodobnie w odrębnej umowie".

Zabezpieczenie praw Polaków, w możliwie najszerszy sposób, jest priorytetem Rządu RP - w naszej ocenie kwestia ta musi zostać rozstrzygnięta na początku negocjacji. Także stronie brytyjskiej zależy na pozytywnym i jak najszybszym uregulowaniu tej kwestii ze względu na znaczną liczbę Brytyjczyków przebywających w UE - podkreślono na stronie ambasady RP w Londynie.

Zgodnie z dokumentem, "rząd RP będzie dążył do ochrony Polaków mieszkających w Zjednoczonym Królestwie w szczególności poprzez zagwarantowanie prawa pobytu; zabezpieczenie dostępu do zatrudnienia oraz świadczeń społecznych; utrzymanie prawa do korzystania z systemu edukacji i ochrony zdrowia".

Osobom, które nie planują powrotu do Polski, ambasada RP zarekomendowała ubieganie się o wydanie dokumentu poświadczającego stały pobyt (po co najmniej pięciu latach pobytu), a "w przypadku osób, które nie spełniają jeszcze warunków nabycia prawa stałego pobytu pomocne może być uzyskanie zaświadczenia o rejestracji (registration certificate)".

Jak podkreślono, Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii powinni również "gromadzić dokumenty poświadczające, od kiedy obywatele polscy legalnie przebywają w Zjednoczonym Królestwie (np. umowy o pracę)".

W oświadczeniu zaznaczono, że polscy studenci rozpoczynający studia w roku akademickim 2017/2018 będą traktowani "identycznie, jak do tej pory" i "w dalszym ciągu będą mieli możliwość ubiegania się o brytyjski preferencyjny kredyt studencki na pokrycie kosztów czesnego, którego wysokość będzie identyczna jak dla obywateli Zjednoczonego Królestwa".

Dokument zawiera także podstawowe informacje nt. możliwości nabycia lub poświadczenia obywatelstwa polskiego, m.in. dla dzieci urodzonych w Wielkiej Brytanii oraz osób, które utraciły obywatelstwo lub miały polskich przodków.

Na stronie znajduje się także pomocny dokument z najczęściej zadawanymi pytaniami i odpowiedziami dotyczącymi wyjścia kraju z Unii Europejskiej i jego wpływu na prawa Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii.

Według ostatnich danych brytyjskiego urzędu statystycznego w Wielkiej Brytanii mieszka co najmniej 986 tys. Polaków.

Premier May rozpocznie procedurę wyjścia z Unii Europejskiej dziś po południu, przedstawiając informację w tej sprawie Izbie Gmin. Odpowiedni list zostanie także przekazany przewodniczącemu Rady Europejskiej Donaldowi Tuskowi.

May ma ogłosić uruchomienie procedury opisanej w art. 50 traktatu lizbońskiego podczas oświadczenia przed Izbą Gmin, tuż po cotygodniowej sesji pytań i odpowiedzi z udziałem innych posłów. Ma to nastąpić ok. godz. 12.40 brytyjskiego czasu (godz. 13.40 czasu polskiego).

W ciągu 48 godzin w imieniu Unii Europejskiej odpowie przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. W ubiegłym tygodniu zwołał on na 29 kwietnia szczyt 27 państw członkowskich (bez Wielkiej Brytanii), który jednogłośnie powinien przyjąć ogólne wytyczne dotyczące negocjacji.

Następnie Komisja Europejska przygotuje mandat do dalszych negocjacji, który będzie musiał zostać przyjęty przez Radę Unii Europejskiej. Jak ocenił dyrektor Centre for European Reform Charles Grant, realnego początku negocjacji należy spodziewać się najwcześniej w czerwcu.

We Francji będzie już wtedy rządził nowy gabinet. Niemieckie wybory są jednak dopiero we wrześniu - więc najtrudniejsze tematy będą musiały poczekać, aż tam powstanie nowy rząd - zastrzegł.

Zgodnie z Traktatem Lizbońskim Wielka Brytania powinna opuścić UE najpóźniej dwa lata po rozpoczęciu procedury, czyli 29 marca 2019 roku.

APA