Korea Południowa zmaga się z gwałtownymi powodziami i osunięciami ziemi. Ratownicy wyciągnęli już siedem ciał z zalanego tunelu, w którym około 15 pojazdów zostało uwięzionych w błotnistej wodzie. Co najmniej 33 osoby są uznane za zmarłe, tysiące ludzi zostało ewakuowanych.

Prawie 400 ratowników, w tym nurkowie, przeszukiwało tunel w centrum miasta Cheongju, gdzie pojazdy, w tym autobus, zostały zalane przez gwałtowną powódź w sobotę wieczorem - poinformował Seo Jeong-il, szef miejskiej straży pożarnej.

Wypompowanie całej wody z tunelu, wypełnionego nią na wysokość 4 do 5 metrów gęstą wody, może zająć kilka godzin. Jak dotąd z tunelu udało się uratować 9 osób, a 11 innych zostało uznanych za zaginione. Dokładna liczba osób uwięzionych w samochodach nie jest znana - informują ratownicy.

Korea Południowa jest nawiedzana przez ulewne deszcze od 9 lipca. Deszcz zmusił ponad 6 100 osób do ewakuacji i pozostawił 27 260 gospodarstw domowych bez prądu w ciągu ostatnich kilku dni, jednocześnie zalewając lub niszcząc dziesiątki domów, podało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Bezpieczeństwa. 

Co najmniej 22 osoby są hospitalizowane z powodu obrażeń.

Południowokoreańska agencja pogodowa poinformowała, że w niektórych częściach kraju nadal będą padać ulewne deszcze.