We wtorek rano wileński sąd wyda orzeczenie w sprawie 16 pseudokibiców Legii, zatrzymanych po burdach na stadionie Vetry – dowiedział się reporter RMF FM. Stadionowi bandyci są sądzeni za chuligaństwo i niepodporządkowanie się poleceniom policji.

Sąd zdecyduje o ich ukaraniu. Może orzec grzywny lub na przykład prace społeczne. To będą jedynie kary administracyjne. Polacy nie pozostaną za kratkami - powiedziała nam Renata Krasauskienie. W sumie litewska policja zatrzymała wczoraj 30 pseudokibiców z Warszawy. Czternastu - według ostatnich informacji z Wilna - wypuszczono.

Straty są duże – mówi Roma Staszałskas, prezes Wetry, z którym rozmawiał specjalny wysłannik RMF FM do Wilna Daniel Wołodźko:

Zamieszki, do jakich doszło podczas meczu na stadionie Vetry są największe od od uzyskania niepodległości przez Litwę. To szok, oburzeni są zarówno Polacy jak i przedstawiciele innych narodowości w Wilnie. To był wandalizm, i wielki wstyd - powiedział redaktor naczelny dziennika polskiego na Litwie, „Kuriera Wileńskiego”, Robert Mickiewicz. Posłuchaj:

Jeszcze przed meczem z litewską Vetrą bandyci w szalikach Legii starli się z policjantami. W trakcie meczu wokół boiska ustawiona była tylko garstka porządkowych. Bandyci przeszkadzali w grze, przekraczali ogrodzenie, wykopywali piłkę.

W przerwie zamaskowani kapturami i szalikami bandyci opanowali stadion, wdarli się na murawę. Zaczęła się regularna bitwa z policją. Polacy rzucali kamieniami, kawałkami ogrodzenia. Policjanci użyli gazów łzawiących, po kilkunastu minutach, usuwając hordę za bramy stadionu. Bandyci, uciekając, przewrócili bramkę. Meczu już nie dokończono.

Zatrzymanym mężczyznom może grozić 30 dni aresztu lub grzywna od 100 do 3 tys. litów.

Zarząd Legii Warszawa podjął decyzję o wstrzymaniu przez trzy lata zorganizowanych wyjazdów zagranicznych na mecze z udziałem piłkarskiej drużyny stołecznego klubu.