W Turcji nowoczesny jacht o wartości blisko miliona dolarów przewrócił się i zatonął zaledwie kwadrans po opuszczeniu stoczni. Właściciel jednostki oraz załoga musieli ratować się skokiem do morza.
Do zdarzenia doszło we wtorek, około 200 metrów od brzegu w rejonie Eregli w prowincji Zonguldak (Turcja).
Jak informuje "Daily Mail", jacht o nazwie Dolce Vento, wart około 940 tysięcy dolarów, został zwodowany po pięciu miesiącach budowy w stoczni Med Yilmaz.
Chwilę po wypłynięciu jednostka zaczęła się przechylać, a następnie przewróciła się na bok i zatonęła.
Na pokładzie znajdował się właściciel, kapitan oraz dwóch członków załogi. Wszyscy zdołali opuścić tonący jacht, zeskoczyć do wody i dopłynąć do brzegu o własnych siłach. Nikt nie odniósł obrażeń.
Na miejsce skierowano służby ratunkowe oraz techniczne, które zabezpieczyły teren i rozpoczęły działania mające na celu wydobycie wraku. Stocznia zapowiedziała szczegółowe dochodzenie w sprawie przyczyn katastrofy. Według ekspertów, do podobnych wypadków może prowadzić m.in. błąd w obliczeniach stabilności jednostki.
Śledztwo w sprawie przyczyn zatonięcia jachtu trwa.


