Argentyna znowu może cieszyć się tradycyjnym czterodniowym karnawałem. 35 lat temu zabawy "ze względów bezpieczeństwa" zakazała dyktatura wojskowa (1976-1983). Ulicami stolicy, Buenos Aires, i ponad 60 innych miast przeszły bajecznie kolorowe grupy taneczne.

Argentyński karnawał przyciągnął około 200 tys. turystów. Ludzie znowu mogą się bawić na mocy listopadowej decyzji rządu prezydent Cristiny Fernandez de Kirchner. Argentyńska junta wojskowa zakazała organizowania karnawału, bo uznała go za przykrywkę dla "działalności wywrotowej".

Wojskowy prezydent kraju, gen. Jorge Videla, trafił do więzienia. Został skazany m.in. za zabieranie dzieci, których rodzice zostali uwięzieni. Maluchy trafiały na wychowanie do bezdzietnych rodzin oficerów.