Dyskusje na temat członkostwa Ukrainy w NATO i UE są przedwczesne? Tak uważa Karol Nawrocki. Na słowa polskiego prezydenta zareagowało ukraińskie MSZ.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wydało oświadczenie po poniedziałkowych wypowiedziach prezydenta Karola Nawrockiego w Wilnie.

"To nie przesada, ale współczesne realia"

"Członkostwo Ukrainy w tych sojuszach jest gwarancją bezpieczeństwa nie tylko dla Ukrainy, ale i dla całej Europy i Wspólnoty Euroatlantyckiej. To nie przesada, ale współczesne realia" - argumentuje ukraińskie MSZ, podkreślając, że kraje uczestniczące w formacie "koalicji chętnych" zgodziły się co do tego, że członkostwo w UE jest jedną z gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa.

Według oświadczenia ministerstwa, dyskusje na temat przyszłego członkostwa Ukrainy w NATO i UE nie są przedwczesne, ale strategicznie konieczne w kontekście trwającej rosyjskiej agresji.

"Wysoko cenimy demonstrowane przez Polskę od 2022 r. przywództwo we wspieraniu Ukrainy, zwłaszcza w sferze pomocy wojskowej, a także zabezpieczania efektywnej pracy hubu logistycznego dla pomocy międzynarodowej, jaka trafia na Ukrainę. (Doceniamy) również gościnność (okazaną) milionom ukraińskich obywateli" - napisano w oświadczeniu MSZ w Kijowie.

Nawrocki: Przedwczesna dyskusja

Do kwestii członkostwa Ukrainy w NATO i UE odniósł się w poniedziałek podczas wizyty w Wilnie prezydent RP Karol Nawrocki. Szef państwa ocenił w rozmowie z litewską telewizją i radiem LRT, że dyskusja o akcesji Ukrainy do NATO i UE jest przedwczesna ze względu na trwającą wojnę z Rosją i długotrwałość procesów integracji.

Oczywiście uważam, że Ukraina w przyszłości powinna stać się częścią cywilizacji zachodniej czy łacińskiej - powiedział Karol Nawrocki.