Pomarańczowa "ekipa marzeń" już nie istnieje, wzrost gospodarczy spowolniał, znów mnożą się zarzuty o korupcję - rok po pomarańczowej rewolucji na Ukrainie słychać głosy rozczarowania.

Zdaniem niezależnego politologa Wołodimira Polohalo problemy, z jakimi boryka się obecnie Ukraina, to efekt działań polityków, dla których pomarańczowa rewolucja była niczym innym jak okazją do przejęcia władzy/ Uważali, że to nie oni pracują na pomarańczową rewolucję, lecz rewolucja pracuje na nich. I to teraz główny powód, dla którego obecne władze są słabe, zarówno w sferze polityki, jak i gospodarki..

Na Majdan, centralny plac Kijowa, napływają tłumy ludzi w pomarańczowych szalikach, kurtkach, czapkach. Na wieczór zapowiedziano wystąpienie Wiktora Juszczenki, które ma być kulminacyjnym punktem rocznicowych obchodów. Obok prezydenta ma stanąć Julia Tymoszenko. Przywódcy rewolucji nie pokazywali się publicznie razem od trzech miesięcy. Przypomnijmy, polityczne przepychanki sprawiły, że ich drogi się rozeszły…

Mam im za złe, bo powinni bardziej myśleć o Ukrainie, a mniej o sobie, gdyby więcej uwagi poświęcali państwu, to by się nie pokłócili, a tak - mówią dziś o bohaterach rewolucji sami Ukraińcy.