Ukraina, która stara się o przyjęcie do NATO, chce pozbyć się z Krymu rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Rząd w Kijowie przygotował już projekt specjalnej ustawy w tej sprawie i natychmiast naraził się Moskwie.

Projekt ustawy jest gotowy i wkrótce zostanie przedłożony w parlamencie - powiedział ukraiński minister spraw zagranicznych Wołodymyr Ohryzko. Z Kremla natychmiast odpowiedziano, że zabiegi Ukrainy są przedwczesne, bo międzypaństwowa umowa w sprawie stacjonowania Floty Czarnomorskiej ma obowiązywać jeszcze przez dziewięć lat.

Flota Czarnomorska jest przedmiotem nieustających sporów między władzami w Moskwie i Kijowie. Strona ukraińska twierdzi, że rosyjska marynarka wojenna musi opuścić Półwysep Krymski jeszcze przed wygaśnięciem umowy. Rosja stara się grać na zwłokę.

Zgodnie z umową o dzierżawie przez Rosję obiektów wojskowych na Krymie, głównie w Sewastopolu, dokument może być przedłużony o kolejne pięć lat, jeśli wyrażą na to zgodę obie strony. Kijów oznajmił już, że tego nie chce. Mieszkańcy Sewastopola, którzy w znakomitej większości są pochodzenia rosyjskiego, nie chcą się z tym pogodzić.