W USA została przeprowadzona tysięczna egzekucja od czasu przywrócenia kary śmierci 29 lat temu. Skazaniec to 57-letni Kenneth Lee Boyd, który zastrzelił żonę i teścia na oczach dwojga swoich dzieci.

W celi śmierci spędził 11 lat. Jego ułaskawienia odmówił gubernator Północnej Karoliny; wcześniej sąd najwyższy USA odrzucił apelację skazanego.

Morderca został uśmiercony zastrzykiem. Najpierw otrzymał zastrzyk usypiający, potem drugi - paraliżujący i trzeci - śmiertelny, który zatrzymał pracę serca.

Gubernator Easley skorzystał z prawa łaski jedynie dwa razy; od 2001 roku w Karolinie Północnej wykonano 22 wyroki śmierci.

Prezydent Bush jest gorącym zwolennikiem kary śmierci – oświadczył Biały Dom po wykonaniu dzisiejszej egzekucji. Podobnie jak Bush, o karze śmierci myśli większość Amerykanów, choć ostatnie sondaże wskazują, że ta większość stopniowo maleje.