Pozew przeciw dziennikowi "New York Times" za zniesławienie i oszczerstwo złoży Donald Trump. Prezydent USA zapowiedział to na platformie społecznościowej Truth Social. Od mediowego giganta będzie się domagał odszkodowania w wysokości 15 mld dolarów za publikację tekstów o jego związkach z przestępcą seksualnym Jeffreyem Epsteinem.

Trump idzie na prawniczą wojnę z "New York Times"

Mam dzisiaj wielki zaszczyt złożenia pozwu o 15 mld dolarów za zniesławienie i oszczerstwo przeciw "New York Timesowi" – napisał Trump. "NYT" nie odpowiedział jeszcze na prośbę agencji Reutera o komentarz. 

Trump oskarża dziennik o publikowanie kłamstw na temat jego samego, jego rodziny oraz jego firm, a także ruchów republikańskich, takich jak America First czy Make America Great Again (MAGA).

Trump dodał, że pozew zostanie złożony w stanie Floryda. Nie podał innych szczegółów.

Kontur nagiej kobiety, "Łączą nas pewne rzeczy" i podpis Trumpa

Prezydent Stanów Zjednoczonych już w zeszłym tygodniu zagroził, że wytoczy proces dziennikowi za teksty na temat kartki urodzinowej dla Epsteina z aluzją seksualną. Na rysunku znajdował się kontur nagiej kobiety i wpis opisujący rzekome relacje między miliarderami.

"Głos narratora: W życiu musi chodzić o coś więcej, niż posiadanie wszystkiego.
Donald: Tak, chodzi, ale nie powiem ci, co to jest.
Jeffrey: Ani ja, choć też wiem, co to jest.
Donald: Łączą nas pewne rzeczy, Jeffrey.
Jeffrey: Tak, rzeczywiście, gdyby o tym pomyśleć.
Donald: Enigmy nigdy się nie starzeją, zauważyłeś?
Jeffrey: W rzeczy samej, było to dla mnie jasne ostatnim razem, kiedy cię widziałem.
Trump: Kumpel to wspaniała rzecz. Wszystkiego najlepszego - i niech każdy dzień będzie nową wspaniałą tajemnicą".

Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt oświadczyła, że Trump nie był autorem tej kartki, która jest wynikiem fałszerstwa. 

Skazany za przestępstwa seksualne Jeffrey Epstein został znaleziony martwy w sierpniu 2019 roku w celi nowojorskiego więzienia. Oficjalnie uznano, że popełnił samobójstwo przez powieszenie. Okoliczności jego śmierci do dziś budzą jednak kontrowersje.