Jutro w słowackim Popradzie odbędzie się sekcja zwłok trzech Polaków, taterników, znalezionych wczoraj w rejonie Gerlacha – ustaliła nieoficjalnie PAP w słowacko-polskim źródle. ​Sprawę badają słowacka policja i prokuratura.

W niedzielę ratownicy Horskiej Zachrannej Slużby poinformowali, że słowaccy ratownicy odnaleźli w rejonie Małego Gerlacha ciała trzech poszukiwanych polskich taterników, którzy w piątek wybrali się na najwyższy szczyt Tatr, Gerlach.

Ostatni kontakt telefoniczny z mężczyznami był w piątek pomiędzy godz. 10 a 11. Wówczas przekazali oni znajomemu, z którym mieli się spotkać na dole, że ze względu na trudne warunki ich wyprawa może się przedłużyć. Kiedy o godz. 17 mężczyzna ponownie próbował się z nimi skontaktować, ich telefon milczał.

Intensywne poszukiwania Polaków trwały w sobotę i niedzielę, użyto m.in. śmigłowca, drona i lokalizatorów telefonów komórkowych. W poszukiwaniach pomagali ratownicy TOPR z Zakopanego.

Słowaccy ratownicy przypuszczają, że jeden z mężczyzn, który posiadał uprawnienia przewodnika górskiego UIMLA (Union of International Mountain Leader Associations), prowadził dwóch klientów na szczyt. Jak wyjaśnił prezes Polskiego Stowarzyszenia Przewodników Wysokogórskich Jan Gąsienica-Roj, te uprawnienia nie upoważniają jednak do prowadzenia turystów w tereny wspinaczkowe, w tym na Gerlach.

Co wiadomo o Polakach, którzy zginęli w Tatrach?

Trzej Polacy, którzy zginęli zdobywając Gerlach, leżący po stronie słowackiej najwyższy szczyt Tatr, pochodzili z zachodniej Małopolski - Andrychowa, Sułkowic i Roczyn. To ustalenia "Gazety Wyborczej".

Jednym z nich jest Michał Kruczała, przewodnik górski, mający uprawnienia UIMLA (Union of International Mountain Leader Associations), a także członek Studenckiego Koła Przewodników Górskich w Krakowie.

Pod Gerlachem zginął także Aleksander Kowalczyk.

Gerlach wznosi się na 2655 m n.p.m. i jest najwyższym szczytem w Tatrach oraz w całych Karpatach. Leży w całości po słowackiej stronie Tatr. Szczyt dostępny jest jedynie dla taterników. Turyści niemający uprawnień taternickich nie mogą samodzielnie go zdobywać.