O godz. 8 rano rozpoczęły się w Szwecji wybory parlamentarne. Uprawnionych do głosowania jest prawie 7 milionów Szwedów, którzy wybierają skład Riksdagu. Przedwyborcze sondaże niewielką przewagę dawały konserwatywnej opozycji.

O ostatecznym wyniku głosowania zdecydują najprawdopodobniej głosy tych, którzy decyzję, kogo poprzeć, podjęli w ostatniej chwili. Chodzi o – według różnych ocen – od 11 do ponad 26 procent głosujących.

Szwedzki parlament - Riksdag - liczy 349 mandatów. W obecnej kadencji, trwającej od 2002 roku, większością 144 głosów dysponowali socjaldemokraci.

By znaleźć się w parlamencie, partia musi przekroczyć próg wyborczy: albo 4 procent w skali kraju, albo 12 procent w jednym okręgu wyborczym.

Frekwencja w czasie wyborów w Szwecji zazwyczaj jest bardzo wysoka – przekracza 80 procent. Oficjalne wyniki dzisiejszego głosowania mają być znane prawdopodobnie nie wcześniej niż w środę.