Znika ostatnia oaza spokoju, gdzie byliśmy poza zasięgiem. Amerykańskie linie lotnicze zaczynają wprowadzać na pokład swoich samolotów bezprzewodowy Internet. Usługa jest dodatkowo płatna, ale daje możliwość swobodnego surfowania po sieci na wysokości kilku tysięcy metrów.

Usługa będzie kosztować maksymalnie kilkanaście dolarów, ale jeżeli dostęp wykupi większość pasażerów, dla linii lotniczych oznacza to pokaźny zysk. Internet wprowadziło na razie dwóch przewoźników i to nie na wszystkich trasach, ale to dopiero początek.

Pasażerowie chwalą sobie podniebne surfowanie, jest jednak grono przeciwników, którzy ostrzegają, że Internet daje możliwość komunikowania się również potencjalnym terrorystom, oraz, że z powodu ciasnoty trudno mówić o prywatności, np. korespondencji. Linie lotnicze na wszelki wypadek zablokowały dostęp do stron erotycznych, ale samą ofertę Internetu, zamierzają rozwijać.