W Rosji rzucanie się pod nadjeżdżający samochód stało się sposobem na... zarabianie. Grupy oszustów inscenizują potrącenie pieszego na pasach , a od zdenerwowanych kierowców żądają pieniędzy. Ci często dają się naciągnąć i płacą nawet równowartość 100 tysięcy złotych.

W Rosji od niedawna pieszy ma absolutne pierwszeństwo na pasach. Wykorzystują to ostatnio oszuści. Urządzają - wręcz teatralne - przedstawienia,  rzucając się na samochody, które wolno przejeżdżają przez przejścia dla pieszych. Zahamowałam, włączyłam światła awaryjne, wyszłam i usłyszałam, że ktoś chce ode mnie pieniędzy. Chciałam od razu zapłacić, ale później, kiedy zaproponowałam wezwanie drogówki, oszust od razu odzyskał siły i uciekł - opowiada Natalia z Jarosławia.

Jednak kierowcy często płacą od razu, by uniknąć kłopotów i spotkania z policją. Tym bardziej, iż rzekomo potrącony nie jest sam. Jego świadkami są  oczywiście oszuści z tej samej szajki.