W piątek wieczorem kilkadziesiąt osób zostało uwięzionych z powodu śnieżycy w najwyżej położonym pubie w Anglii, znajdującym się na północy Yorkshire Tan Hill Inn. 61 osób spędziło w nim trzy noce. Uwięzieni klienci zajmowali się oglądaniem filmów, grami towarzyskimi i karaoke.

W poniedziałek rano do pubu dotarł pług śnieżny, który oczyścił drogę, pozwalając gościom na opuszczenie gospody. Prowadząca do pubu droga była także zablokowana przez porzucone samochody oraz powalone linie energetyczne.

Położony na wysokości 528 metrów n.p.m. obiekt w sobotę otaczał niemal metr śniegu.

Wszyscy nasi goście świetnie się spisali, mieliśmy niesamowite szczęście. Goście wspierali nas, wykazali się wielkim zrozumieniem i cierpliwością - przekazała menadżerka pubu Nicola Townsend.

Relacjonowała, że grupa pozostawała w "naprawdę dobrym nastroju", a klienci zaprzyjaźnili się ze sobą i wspólnie oglądali filmy, grali w gry towarzyskie i słuchali zespołu, który został uwięziony w pubie wraz z nimi.

Mieliśmy instrumenty i gry, to był wyjątkowy i bardzo przyjemny weekend, ale teraz jesteśmy już gotowi na to, by wrócić do domów - powiedział BBC jeden z gości.

To było jak spotkanie z dobrymi przyjaciółmi, rozmawiamy o tym, by spotkać się ponownie w przyszłym roku - przekazała z kolei Townsend. Dodała, że jedna z uwięzionych w pubie kobiet deklarowała, że "nie chce go opuszczać".