Do co najmniej 26 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych ataku bojowników islamistycznej organizacji Al-Szabab na hotel w mieście Kismaju na południu Somalii. Wśród zabitych są Kenijczycy, Tanzańczycy i Amerykanie - podały lokalne władze. 56 osób zostało rannych.

Zapoczątkował go wybuch samochodu-pułapki przed wejściem do hotelu Medina, który sąsiaduje z merostwem. Bezpośrednio po eksplozji do budynku hotelowego wtargnęła grupa uzbrojonych mężczyzn. Po jakimś czasie została stamtąd wyparta przez funkcjonariuszy somalijskiej służby bezpieczeństwa - twierdzi policja.

W hotelu wywiązała się wymiana ognia między napastnikami i funkcjonariuszmi służby bezpieczeństwa - poinformował AFP przedstawiciel lokalnej policji, Abdiweli Mohamed.

W mieście wciąż dochodzi do sporadycznych wybuchów i wymiany ognia - podaje Agence France Presse, powołując się na świadków.

Możemy już teraz potwierdzić śmierć b. ministra rządu krajowego regionu Dżuba Dolna, a także zgon deputowanego do lokalnego parlamentu. Poza nimi zginęło jeszcze pięć osób, ale nie jest to ostateczny bilans, bo ataki są wciąż kontynuowane - powiedział w wypowiedzi dla AFP rzecznik służby bezpieczeństwa w Kismaju - Abdi Dhuhul.

Związek zawodowy dziennikarzy somalijskich podał ze swej strony, że w zamachu zginęło dwóch dziennikarzy - Mohamed Omar Sahal i Hodan Naleyeh.

Znajdowali się oni w budynku hotelu w związku z odbywającą się w nim konwencją wyborczą, na którą licznie przybyli politycy i przedstawiciele biznesu. Na początku sierpnia w cieszącej się częściową autonomią Dżubie Dolnej mają się odbyć wybory prezydenckie.

Do przeprowadzenia zamachu "przeciwko odszczepieńcom z administracji regionu Dżuba Dolna" przyznała się islamistyczna organizacja Asz-Szabab, która ma mocne powiązania z Al-Kaidą.

Zgodnie z wydanym przez nią oświadczeniem dżihadyści opanowali hotel Medina i w pełni kontrolują sytuację w tej części miasta.

Somalia jest pogrążona w krwawej wojnie domowej od 1991 roku. Sprawcami większości zamachów są bojownicy walczącej o narzucenie w kraju surowej wersji islamu radykalnej islamistycznej organizacji militarnej Asz-Szabab.

Choć ekstremiści ponieśli w ostatnich latach straty, ich ugrupowanie nadal przeprowadza krwawe ataki w wielu rejonach Somalii, przede wszystkim - w stolicy kraju, Mogadiszu.

Ugrupowanie Asz-Szabab zostało wpisane na listę grup terrorystycznych przez Australię, Kanadę, Norwegię, Szwecję, Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone.