Pracownicy słowackiej służby zdrowia ogłosili dziś pogotowie strajkowe. Żądają podwyżki płac o 30 procent. Dyrektorzy szpitali uważają, że płace lekarzy i pielęgniarek mogą wzrosnąć w tym roku o 10 procent, a najlepsi mogą liczyć na 20-procentowe podwyżki.

Chorzy naszego protestu nie odczują, każdemu udzielimy pomocy medycznej, ale jak nie zostanie spełniony nasz postulat, gotowi jesteśmy ogłosić bezterminowy strajk i opuścić miejsca pracy – ostrzegł przewodniczący słowackiego związku zawodowego pracowników służby zdrowia i opieki socjalnej Andrej Kuczinsky.

Protestujący twierdzą, że chcą realizacji obietnic przedwyborczych premiera Roberta Fico. Zapewniał on, iż płace w służbie zdrowia będą rosnąć co rok o jedną trzecią. Związkowcy dążą do tego, by w 2010 roku płace słowackich lekarzy stanowiły trzykrotność średniej pensji w słowackiej gospodarce, a pielęgniarek były o połowę wyższe od tej średniej.

Średnia płaca słowackiego lekarza wynosi obecnie 34,5 tysiecy koron brutto (około 4 tys. zł), a pielęgniarek – 16 tysięcy koron (około 1900 zł). Wielu pracowników słowackiej służby zdrowia decyduje się pracować w sąsiednich Czechach, gdzie płace są o około jedną trzecią wyższe. Płace słowackich i polskich lekarzy porównał reporter RMF FM Maciej Pałahicki. Posłuchaj jego relacji: