Woda skażona po wybuchu w chińskich zakładach w zeszłym miesiącu dotarła do Chabarowska. Władze największego rosyjskiego miasta nad Amurem zapewniają, że stężenie toksycznych substancji w rzece jest tak niskie, że nie ma zagrożenia dla zdrowia mieszkańców.

Na wszelki wypadek, co trzy godziny, woda z różnych ujęć jest badana.

W Chinach doszło także do skażenia rzeki Beijiang; wody z niebezpieczną substancją chemiczną zagrażają w tej chwili mieszkańcom wielu miast na południu kraju.