Policjanci z Asbury Park w stanie New Jersey w USA uratowali 8-letniego chłopca z płonącego domu. Dramatyczna akcja ratunkowa została uwieczniona przez kamerę nasobną jednego z funkcjonariuszy. Dziecko musiało przełamać swój strach i wyskoczyć z okna na pierwszym piętrze w ramiona mundurowego.
Do pożaru domu jednorodzinnego w Asbury Park doszło w poniedziałek rano - podaje portal nj.com. W środku byli jego mieszkańcy.
Tym, którzy byli na parterze, udało się uciec, ale na pierwszym piętrze budynku utknął 8-letni chłopiec.
Gdy płomień zajmował już część budynku, na miejscu pojawili się funkcjonariusze John Walsh i Dewitt Bacon. Na nagraniu z kamery jednego z nich widać jak wraz z lokalnym mieszkańcem podchodzą do okna, w którym jest chłopiec. Według ich relacji dziecko miało problemy z otwarciem okna. Gdy w końcu to mu się udało, 8-latek wyciągnął nogi na zewnątrz, ale bał się wyskoczyć z ognia.
Skacz, po prostu skacz. Złapię cię - krzyczy do chłopca Walsh. Mijają kolejne sekundy, a dziecko nadal się waha. Funkcjonariusze nalegają, aby chłopiec zdecydował się na skok.
W końcu dziecko przełamuje strach i bezpiecznie ląduje w ramionach funkcjonariusza.
8-latek został zabrany do szpitala, bo przez długi czas był narażony na dym, który powstał w wyniku pożaru. Dzięki interwencji funkcjonariuszy nie stało mu się jednak nic poważnego.
Funkcjonariusze policji w Asbury Park są szkoleni do działania w szybko zmieniających się, niebezpiecznych sytuacjach, a wczorajsza akcja ratunkowa pokazuje wartość tego szkolenia i siłę naszej społeczności - stwierdził szef miejscowej policji John B. Hayes. Wyraził też uznanie dla funkcjonariuszy i mieszkańca, który im pomógł.
Wszyscy zaangażowani wykazali się odwagą i męstwem - w tym 8-latek, który wyskoczył z okna - zaznaczył.


