10 osób zginęło w trzęsieniu ziemi, jakie nawiedziło południe Iranu. Ofiary znajdowały się na wyspie Keszm, gdzie zlokalizowane było epicentrum kataklizmu. Wstrząsy miały siłę około 6 stopni w otwartej skali Richtera.

Lokalne władze mówią, że zniszczone zostały co najmniej cztery wioski na wyspie Keszm, oddalonej o półtora tysiąca kilometrów od stolicy kraju, Teheranu. Główne miasto wyspy nie ucierpiało. Irańska agencja informacyjna IRNA podała, że szpitale są tam pełne rannych, zaczyna brakować lekarstw i opatrunków. Lekarze apelują też o dostarczanie namiotów i koców.

Rejon, który nawiedziło trzęsienie, jest słabo zaludniony. Lokalne władze uważają, że ofiar nie powinno być wiele.

Trwające około dziesięciu sekund wstrząsy były odczuwalne także po drugiej stronie Zatoki Perskiej – w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Omanie. Po głównym trzęsieniu doszło do serii wstrząsów wtórnych.

Prawie 2 lata temu niszczycielskie trzęsienie ziemi nawiedziło irańskie miasto Bam. Pod gruzami zginęło tam ponad 25 tysięcy osób. Z ziemią zostało zrównane około 70 procent powierzchni miasta.