Dawniej królowie mieli błaznów, a dzisiaj sam król jest błaznem... To nowy żart, który w Paryżu krąży półtora roku po wprowadzeniu się Nicolasa Sarkozy’ego do Pałacu Elizejskiego.

Nie wiem, co mnie u niego rozbawia, po prostu cały Sarkozy jest śmieszny - powiedział korespondentowi RMF FM Markowi Gładyszowi paryżanin.

Sarkozy, niezrównany król lapsusów, oświadczył ostatnio w wywiadzie telewizyjnym: Część Francuzów myśli, że troszczę się tylko o swoich kolegów i… mają rację. Francuski prezydent chce również za wszelką cenę dowieść, że jest twardym facetem, ale nie zawsze mu to wychodzi. Gdy bretońscy rybacy obrzucali go wyzwiskami z dachu portowego budynku, Sarko krzyknął groźnie: Zejdźcie na dół, to załatwimy problem. Jeden z rybaków nie pozostał dłużny i odpowiedział szefowi państwa: Lepiej nie, bo jak zejdę, to dam ci w mordę. Posłuchaj relacji Marka Gładysza: