​Samolot pasażerski miał lecieć z Algierii do Marsylii, jednak w pewnym momencie zniknął z radarów - informuje brytyjski "Daily Mirror". Tuż przed zniknięciem wysłał sygnał alarmowy. Jak podają lokalne media, samolot wylądował na lotnisku w Algierze.

Boeing 737-600 miał wylecieć o 13:30 lokalnego czasu z Algierii i dolecieć do Marsylii niedługo po godzinie 16.

Po starcie pilot maszyny nadał sygnał o zagrożeniu lotu i zawrócił. Powodem nadania sygnału SOS była usterka techniczna. Chwilę potem maszyna zniknęła z radarów przed przylotem do Algierii. 

Wszystko dlatego, że pilot zszedł na wysokość poniżej 10 tysięcy metrów, co oznaczało, że w tym rejonie Morza Śródziemnego serwis, który rejestruje umiejscowienie samolotów pasażerskich w internecie nie mógł rozpoznać tego lotu i określił status boeinga jako nieznany. Po kilkudziesięciu minutach samolot wylądował na lotnisku w Algierze. 

Pasażerowie mają teraz przesiąść się do innego samolotu i odlecieć do Marsylii. 

(az)