Rozmowy były pozytywne, ale nie przyniosły przełomu - tak o spotkaniu rady NATO-Rosja z udziałem prezydenta Władimira Putina mówi szef sojuszu Jaap de Hoop Scheffer. Moskwa liczy na lepszą współpracę z NATO - powiedział Putin, dodając że jego kraj sprzeciwia się rozszerzeniu bloku o byłe posowieckie kraje - Ukrainę i Gruzję.

Plany rozszerzenia sojuszu mogą się okazać bezpośrednim zagrożeniem dla Rosji – mówił ustępujący rosyjski przywódca. Za pozytywne uznał z kolei fakt, że NATO zauważono zaniepokojenie Moskwy planowanym przez USA rozmieszczeniem w Europie Wschodniej elementów tarczy antyrakietowej. Putin wyraził nadzieję na kontynuowanie rozmów w tej kwestii podczas weekendowego spotkanie w Soczi z prezydentem USA George'em W. Bushem.

Rosyjski przywódca skrytykował też politykę Stanów Zjednoczonych wobec Iranu. Zamiast gróźb, islamskiej republice trzeba pomóc wydostać się z izolacji - sugerował Putin przywódcom krajów natowskich zebranych w Bukareszcie.

Przypomnijmy. NATO odłożyło w czwartek włączenie Ukrainy i Gruzji do Planu Działań na rzecz Członkostwa w Sojuszu (MAP), lecz obiecało wrócić do sprawy w grudniu.