Udaremniono poważny zamach terrorystyczny, który w regionie Moskwy przygotowywali czterej ludzie z Kaukazu Północnego - poinformował szef rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksandr Bortnikow. Niedoszłych zamachowców aresztowano. Według szefa FSB, zamach mógł spowodować wiele ofiar śmiertelnych w środkach transportu.

Bortnikow zameldował prezydentowi Rosji Dmitrijowi Miedwiediewowi, że "przed kilkoma dniami zapobieżono jednemu z poważnych aktów terrorystycznych w regionie moskiewskim, aresztowano grupę przestępczą złożoną z czterech osób z Kaukazu Północnego". Według Bortnikowa, służby przejęły gotowy do użycia ładunek wybuchowy domowej roboty o całkowitej sile rażenia odpowiadającej 10 kilogramom trotylu. Zarekwirowano także broń i mapy z planem ataku, a zatrzymani przyznali się do winy.

Władze rosyjskie, jak pisze Reuters, często informują o udaremnieniu aktów terroru planowanych przez bojowników z Kaukazu Północnego, gdzie zwalczają islamskich ekstremistów, ale meldunki o zapobieżeniu zamachom na dużą skalę w Moskwie są rzadsze. Do zorganizowania wszystkich największych zamachów w Rosji w ostatnich latach przyznał się przywódca północnokaukaskich terrorystów Doku Umarow. W zamachu w moskiewskim metrze w marcu 2010 roku zginęło 40 osób, a 168 zostało rannych. W styczniowym ataku terrorystycznym na moskiewskim lotnisku Domodiedowo śmierć poniosło 36 osób.