Władimir Putin zachowa swoje wpływy po zakończeniu drugiej kadencji prezydenckiej w 2008 r., lecz nie będzie kierował państwem - zapewnił rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Zostanie w jakimś sensie w życiu politycznym, ale nie będzie prezydentem, nie będzie kierował państwem - powiedział Pieskow. Spuścizna Putina jest oczywista. Sposób, w jaki potoczy się rozwój kraju, można przewidzieć. Polityczny los Putina i przyszła prezydentura to kwestie drugorzędne - dodał.

Na początku tego miesiąca rosyjski przywódca zapowiedział na zjeździe prokremlowskiej partii „Jedna Rosja”, że stanie na czele kandydatów w grudniowych wyborach parlamentarnych z ramienia tego ugrupowania. Nie wykluczył także, że zostanie premierem.

Pieskow zaznaczył jednocześnie, że Władimir Putin nie będzie brał udziału w kampanii „Jednej Rosji” przed wyborami parlamentarnymi, które zaplanowane są na 2 grudnia bieżącego roku.