Troje rodzeństwa zginęło w wypadku samochodowym niedaleko swojego domu w San Antonio w Teksasie. Jechali kupić lekarstwa dla chorej matki.

Tragedia wydarzyła się w niedzielę wieczorem (czasu miejscowego). Jak podaje gazeta "Fort Worth Star-Telegram", po godzinie 22 Evelyn Flores wsiadła do samochodu wraz z dwoma młodszymi braćmi. Jechali kupić lekarstwa matce, która chora czekała na nich w domu.

Sklep, do którego wybrało się rodzeństwo, znajdował się trzy przecznice od ich domu.

Miejscowa policja poinformowała, że do tragedii doszło, kiedy w osobowego nissana rodziny Flores uderzył jeep. Kierowca auta nie popełnił winy, nie był pod wpływem alkoholu ani narkotyków - przekazali policjanci. Najprawdopodobniej nissan nie ustąpił pierwszeństwa.

Według policji troje rodzeństwa zginęło na miejscu. Oprócz 20-letniej Evelyn śmierć ponieśli jej bracia - 17-letni Ivan i 10-letni Julian.

"Kiedy nie wracali do domu, ich matka wyszła ich szukać i przyszła na miejsce katastrofy" - opisuje na swoim portalu stacja KSAT.

Sąsiad rodziny opowiedział telewizji, że był w pobliżu miejsca tragedii i razem z innymi ludźmi ruszył na pomoc ofiarom wypadku. Dzieci nie były same, kiedy umierały. Byliśmy z nimi i próbowaliśmy ich ratować. Nic nie byliśmy w stanie zrobić, aby wyrwać ich z objęć śmierci - powiedział Taylor Tucker stacji KSAT.

Dzień po tragedii obok domu ofiar na modlitewnym czuwaniu zebrało się kilkudziesięciu sąsiadów i bliskich pogrążonej w żałobie rodziny.