Zachód najwyraźniej postanowił nie drażnić Moskwy – tak rosyjski dziennik „Kommiersant” komentuje doniesienia, że nowym szefem Sojuszu Północnoatlantyckiego zostanie prawdopodobnie obecny premier Danii Anders Fogh Rasmussen. Według gazety poparcie przez USA kandydatury duńskiego polityka potwierdza dążenie administracji Baracka Obamy do „zresetowania” stosunków z Rosją.

Pretendujący do tego stanowiska przedstawiciele państw wschodnioeuropejskich, wyróżniający się antyrosyjskimi poglądami, będą musieli poczekać - podkreśla gazeta i dodaje, że największe szanse spośród kandydatów z tego regionu miał Radosław Sikorski.

„Kommiersant” wyjaśnia, że członkowie NATO, którzy przyłączyli się do organizacji w ciągu ostatnich dziesięciu lat, opowiadają się za jej dalszym rozszerzeniem, głównie o Gruzję i Ukrainę. Tymczasem władze Rosji wielokrotnie podkreślały, że taki scenariusz doprowadzi do nieodwracalnych następstwa i wymagać będzie od Rosji „stosownej reakcji” - czytamy w dzienniku. Według rosyjskiej gazety Rasmussen odnosi się do kwestii rozszerzenia NATO z większą rezerwą.