Jedna z Chinek poczuła się jak gwiazda rocka, kiedy po tym jak wsiadła do samolotu, okazało się, że jest... jedyną pasażerką na pokładzie. „Byłam najszczęśliwszym pasażerem na świecie” – powiedziała Pani Zhand. Samotny lot zawdzięczała... podróżniczemu chaosowi, jaki zapanował przed Chińskim Nowym Rokiem. Do domów wracały tysiące osób, a zarówno pociągi dowożące podróżnych na lotniska, jak i samoloty, były opóźnione z powodu opadów śniegu.

Pani Zhand leciała z Wutan do Guangzhou samolotem linii China Southern Airlines. Nie musiała słuchać rozwrzeszczanych dzieci i niesfornych pasażerów. Była jedynym klientem dla stewardess. Wszystko dzięki temu, że nie poszła w ślady innych podróżnych, którzy w obawie przed opóźnieniem samolotów, przebukowali bilety na wcześniejsze loty.

Czułam się jak gwiazda rocka, to naprawdę rzadkie doświadczenie w życiu - powiedziała Pani Zhand w wywiadzie dla BBC.

O swoich przeżyciach napisała na Twitterze. Wielu użytkowników polubiło i komentowało jej wpis o nazwie "world's luckiest passenger" ("Najszczęśliwszy pasażer na świecie").

Ten lot mógł kosztować Panią Zhang około 120 funtów.

(dp)