Boże Narodzenie to czas radości, prezentów i rodzinnych spotkań. Jednak w wielu krajach Europy Środkowej, obok dobrodusznego Świętego Mikołaja, pojawia się postać, która budzi prawdziwy strach - Krampus. Ten pół-kozioł, pół-demoniczny stwór od wieków straszy niegrzeczne dzieci, przypominając, że świąteczny czas to nie tylko słodycze i prezenty, ale także konsekwencje złego zachowania.

  • Krampus to postać z niemieckojęzycznych krajów, której nazwa pochodzi od słowa "krampen" oznaczającego pazur, a jego wygląd to mieszanka demona i leśnego stwora.
  • W tradycji Krampus jest przeciwieństwem Świętego Mikołaja - karze niegrzeczne dzieci.
  • Najważniejsze święto związane z Krampusem to Krampusnacht (noc z 5 na 6 grudnia), kiedy demon straszy dzieci i mieszkańców podczas barwnych pochodów.
  • Dzieci zostawiają wtedy buty lub skarpety przed drzwiami i rano sprawdzają, czy znalazły prezenty czy rózgę od Krampusa.
  • Więcej ciekawych informacji z Polski i ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl

Korzenie legendy

Nazwa Krampus pochodzi od niemieckiego słowa "krampen", oznaczającego pazur. Według niektórych podań, Krampus jest synem Hel - bogini śmierci z mitologii nordyckiej. Jego wygląd budzi grozę: pokryty czarną sierścią, z rogami, kopytami i długim, czerwonym językiem, przypomina zarówno demony z mitologii greckiej, jak i leśne stwory - satyry czy fauny.

Legenda o Krampusie narodziła się w krajach niemieckojęzycznych, gdzie od wieków towarzyszy obchodom świąt Bożego Narodzenia. W przeciwieństwie do Świętego Mikołaja, który nagradzał grzeczne dzieci słodyczami i prezentami, Krampus miał za zadanie karać nieposłusznych.

Według tradycji, w noc z 5 na 6 grudnia - podczas tzw. Krampusnacht - demon przemierzał ulice, szukając niegrzecznych dzieci. Te, które nie zasłużyły na prezenty, mogły spodziewać się rózgi, a w najgorszym przypadku - zostać porwane w worku do legowiska Krampusa.

Krampusnacht - noc grozy

Krampusnacht, czyli noc Krampusa, obchodzona jest 5 grudnia, tuż przed dniem Świętego Mikołaja. To właśnie wtedy w wielu miastach Austrii, Niemiec, Węgier, Słowenii czy Czech ulicami przechodzą barwne, ale i przerażające pochody.

Przebrani za demony mężczyźni - często z dzwonkami, łańcuchami i maskami - straszą przechodniów, a zwłaszcza dzieci. Współczesna wersja tej tradycji, znana jako Krampuslauf, czyli "bieg Krampusów", przyciąga tłumy turystów i mieszkańców, którzy chcą poczuć dreszczyk emocji i zobaczyć na własne oczy mrocznego towarzysza Mikołaja.

W noc Krampusa dzieci zostawiają przed drzwiami buty lub skarpety. Rano, 6 grudnia, sprawdzają, czy znalazły w nich słodycze i prezenty - znak, że były grzeczne - czy też rózgę, będącą ostrzeżeniem od Krampusa.

Dlaczego straszymy dzieci demonem?

Współczesne społeczeństwa często zastanawiają się, skąd wziął się zwyczaj straszenia dzieci demoniczną postacią w okresie świąt. Psychologowie i antropolodzy wskazują, że takie tradycje mogą być sposobem na oswajanie lęków i kontakt z pierwotną, "zwierzęcą" stroną ludzkiej natury.

Przebieranie się za Krampusa pozwala dorosłym na chwilę wcielić się w tajemniczą, nieokiełznaną postać, a dzieciom - doświadczyć emocji, które pomagają odróżnić dobro od zła.

Przez wieki obecność Krampusa w świątecznych obchodach była niejednokrotnie kwestionowana. Kościół katolicki wielokrotnie próbował zakazać hucznych, często gorszących zabaw z udziałem demonów. W czasach II wojny światowej faszystowskie władze uznały Krampusa za symbol niepożądany, związany z opozycyjnymi ruchami społecznymi. Mimo to tradycja przetrwała i dziś przeżywa prawdziwy renesans.

Krampus w popkulturze i na sklepowych półkach

W ostatnich latach Krampus zdobywa coraz większą popularność poza Europą. W Stanach Zjednoczonych organizowane są Krampus Party, specjalne biegi i wydarzenia tematyczne, a postać demona pojawia się w filmach, serialach i grach komputerowych. W miastach takich jak Waszyngton czy Nowy Orlean odbywają się Krampusnacht, podczas których mieszkańcy mogą poczuć klimat mrocznej tradycji.

Austria i Niemcy komercjalizują postać Krampusa, oferując czekoladki, figurki i gadżety z jego wizerunkiem. Nie brakuje jednak głosów krytyki - niektórzy uważają, że komercjalizacja odbiera Krampusowi jego pierwotną, przerażającą moc.