Prezydent Kenii Mwai Kibaki zwrócił się do liderów partii politycznych w kraju o natychmiastowe spotkanie i wezwał wszystkich do zachowania spokoju Rząd zintensyfikował środki bezpieczeństwa, by bronić obywateli i położyć kres przemocy - zaznaczono w komunikacie kancelarii prezydenta.

W wyniku starć, która rozpoczęły się po wyborach prezydenckich z 27 grudnia, na zachodzie kraju zginęło już około 300 osób, a co najmniej 70 tysięcy musiało opuścić swe domy - podał kenijski oddział Czerwonego Krzyża. To narodowa katastrofa - oświadczył sekretarz generalny organizacji Abbas Gullet.

36-milionowa Kenia jest krajem bardzo zróżnicowanym etnicznie, żyje w nim około 40 plemion, ludów i grup etnicznych. Największą, liczącą około 22 proc. ludności grupą jest lud Kikuju. To właśnie głównie Kikuju popierali swego współplemieńca, zwycięzcę grudniowych wyborów prezydenckich Mwai Kibakiego.

Pozostałe plemiona to stanowiące ok. 14 proc. Luhja, 13 proc. Luo (do tego plemienia należy główny rywal prezydenta Raila Odinga), 12 proc. Kele, 11 proc. Kamba, 6 proc. Meru i 2 proc. Masajowie. Pozostałe 20 proc. ludności stanowią m.in. Arabowie, Europejczycy

i Indusi.