Co najmniej kilka osób zostało zastrzelonych przez policję podczas zamieszek, które wybuchły po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich w Kenii. Zwolennicy przegranego kandydata Raili Odingi oskarżają ekipę dotychczasowego prezydenta Mwai Kibakiego o sfałszowanie wyborów.

Jestem przekonany, że wspólnie uda się nam zmienić nasz kraj w lepszy, wspólny dom dla każdego Kenijczyka - powiedział Kibaki, który natychmiast po ogłoszeniu wyników wyborów został zaprzysiężony na drugą, pięcioletnią kadencję.

Kenijska opozycja nie uznała reelekcji Kibakiego i zapowiedziała alternatywną ceremonię zaprezentowania swojego lidera jako „prezydenta narodu”. Wiec odbędzie się w poniedziałek w parku Uhuru.

Obserwatorzy zagraniczni, w tym z Unii Europejskiej, przyznali, że czwartkowe głosowanie w Kenii nie było wolne od nieprawidłowości.