​Prezydent Iranu Hasan Rowhani wyklucza zmiany w porozumieniu z 2015 r. ws. irańskiego programu nuklearnego. Strona irańska poinformowała, że takie stanowisko Rowhani przekazał w niedzielę w rozmowie telefonicznej prezydentowi Francji Emmanuelowi Macronowi. "Porozumienie nuklearne nie podlega ponownym negocjacjom i irańskie zobowiązania nie będą wykraczały poza tę umowę" - miał oświadczyć Rowhani. Jednocześnie powiedział, że Iran jest gotów do osobnych rozmów na temat sytuacji na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza jeśli chodzi o "stabilność i bezpieczeństwo regionu, przede wszystkim o walkę z terroryzmem".

Rowhani uznał, że porozumienie w sprawie irańskiego programu nuklearnego jest "konstruktywne" nie tylko dla pokoju w regionie, lecz także jako podstawa zaufania między Zachodem a Iranem.

Według służby prasowej irańskiego prezydenta rozmowa telefoniczna Rowhaniego z Macronem trwała ponad godzinę.

Pałac Elizejski poinformował, że Macron i Rowhani uzgodnili w tej rozmowie współpracę w nadchodzących tygodniach w celu zachowania porozumienia nuklearnego. Macron zaproponował też, by rozszerzyć dyskusję o "trzy dodatkowe niezbędne tematy": irański program rakiet balistycznych, działalność nuklearną Iranu po roku 2025 (kiedy zgodnie z porozumieniem zniesione mają zostać ostatnie restrykcje wobec Iranu) oraz "główne kryzysy regionalne" na Bliskim Wschodzie.

O porozumieniu w sprawie programu nuklearnego Iranu Macron rozmawiał wcześniej w niedzielę z premier W. Brytanii Theresą May i kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Troje polityków zgodnie uznało, że porozumienie to najlepszy sposób na powstrzymanie Teheranu przed wejściem w posiadanie broni nuklearnej.

Przywódcy byli zgodni co do tego, że porozumienie z Iranem może zostać poszerzone, aby obejmowało takie dziedziny, jak rakiety balistyczne, a także kwestię postępowania po wygaśnięciu umowy oraz kwestię destabilizującej działalności Iranu w regionie.

May, Macron i Merkel zobowiązali się kontynuować ścisłą współpracę między sobą i ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie podejścia do wyzwań, jakie stanowi Iran, łącznie z kwestiami, które mogą być przedmiotem nowego porozumienia - poinformowała kancelaria May.

Prezydent USA Donald Trump ma w przyszłym miesiącu zdecydować, czy przywrócić amerykańskie sankcje wobec Iranu. Trump krytykuje porozumienie z Iranem z 2015 roku.

Nowy sekretarz stanu USA Mike Pompeo oświadczył w niedzielę podczas wizyty w Rijadzie, że umowa nuklearna z Iranem "zawiodła" i nie spełniła celu, jakim jest "powstrzymanie" Teheranu w regionie. Zapewnił, że będzie pracował nad zmianami.

Ponownie zapowiedział, że jeśli USA wraz z europejskimi sojusznikami nie zdołają wprowadzić zmian w porozumieniu z Iranem, USA wycofają się z układu. Decyzja w tej sprawie ma zapaść do 12 maja.

Celem zawartej w lipcu 2015 roku umowy między sześcioma mocarstwami (Niemcy, Chiny, USA, Francja, Wielka Brytania i Rosja) a Iranem jest ograniczenie programu nuklearnego tego kraju w zamian za zniesienie sankcji.

(ph)