Kilkaset osób zostało ewakuowanych z hali odlotów lotniska w Lizbonie po tym, jak w jednym z lokali gastronomicznych wybuchł pożar. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Sytuacja została szybko opanowana przez służby ratunkowe.

Alarm w hali odlotów

W czwartek po południu na lotnisku im. Humberto Delgado w Lizbonie doszło do niebezpiecznego incydentu. W jednej z restauracji typu fast food, zlokalizowanej na pierwszym piętrze portu, pojawił się ogień.

Jak informują portugalskie media, w wyniku pożaru "kilkaset osób musiało opuścić na kilkadziesiąt minut halę odlotów z powodu dużej ilości dymu".

Szybka reakcja służb

Na miejscu natychmiast pojawiły się trzy jednostki straży pożarnej oraz dwie karetki pogotowia. Akcja gaśnicza przebiegła sprawnie, a ogień został szybko opanowany.

Co ważne, według dotychczasowych informacji, żaden z pasażerów ani pracowników lotniska nie wymagał pomocy medycznej.

Loty bez zakłóceń

Mimo poważnie wyglądającej sytuacji, pożar nie doprowadził do wstrzymania wylotu samolotów z lizbońskiego lotniska. Jak podkreślają lokalne media, "sytuacja się stabilizuje", a port lotniczy wraca do normalnego funkcjonowania.

Pasażerowie mogli wrócić do hali odlotów po kilkudziesięciu minutach.