W Bawarii, Saksonii i Turyngii sytuacja jest dramatyczna: wały nie wytrzymują, woda zalała miasta i drogi, tysiące osób ewakuowano. Powódź została wywołana długotrwałymi opadami deszczu.

W rejon klęski żywiołowej wybiera się kanclerz Angela Merkel. Szefowa rządu zasugerowała możliwość udzielenia poszkodowanym wsparcia finansowego. Władze centralne zastanowią się, jak mogą pomóc, to samo dotyczy też krajów związkowych (landów) - powiedziała. W urzędzie kanclerskim w Berlinie powstał sztab kryzysowy. Pomoc powodzianom obiecał także premier Bawarii Horst Seehofer.

Do akcji przeciwpowodziowej skierowano 1760 żołnierzy i 500 policjantów oraz 1800 pracowników Służby Pomocy Technicznej (THW). Z terenów zagrożonych ewakuowano kilkadziesiąt tysięcy osób.

Trudna sytuacja w Bawarii

W Pasawie w Bawarii pod wodą znalazła się większa część zabytkowego Starego Miasta. Przepływający przez miasto Dunaj podniósł się do 12,5 metrów - tak wysoko nie płynął od ponad 500 lat.

Wysoki poziom (9,60 m) jest także na wpadającej do Dunaju rzece Inn. Pasawa pozbawiona jest prądu, wstrzymano też dostawy wody pitnej. Do wielu domów można dotrzeć tylko łodzią lub za pomocą prowizorycznych pomostów. Strażacy nie nadążają z wypompowywaniem wody wdzierającej się do budynków - podała telewizja ARD. W walce ze skutkami żywiołu pomaga 150 żołnierzy Bundeswehry.

Dramatyczna jest też sytuacja w Rosenheim. Po pęknięciu tamy na rzece Auerbach z zagrożonej dzielnicy ewakuowano 170 mieszkańców.  

W Bawarii i na innych dotkniętych powodzią terenach doszło do poważnych zakłóceń w transporcie. Zalana jest autostrada A8 Monachium-Salzburg, odwołano wiele połączeń kolejowych. Na Renie, Menie i Neckarze zawieszono ruch statków.

Niebezpiecznie w Saksonii


W stolicy Saksonii Dreźnie ogłoszono stan klęski żywiołowej. Poziom Łaby podniósł się do 9 metrów, niemal na taką wysokość, jak podczas "powodzi stulecia" w 2002 roku, gdy zabytkowe drezdeńskie Stare Miasto zostało w dużej części zatopione. Stan klęski żywiołowej obowiązuje już w kilkunastu miejscach na południu i wschodzie kraju, w tym w Chemnitz, Zwickau i okolicach Lipska.      

W Saksonii i Turyngii w kilku rejonach doszło do przerwania wałów przeciwpowodziowych. Rzeki Mulda i Biała Elstera w kilku miejscach wystąpiły w brzegów. W Grimmie ewakuowano mieszkańców zagrożonych dzielnic, także w okolicach Lipska władze zdecydowały o ewakuowaniu kilku miejscowości w związku z pęknięciem wałów.

Sytuację pogarsza padający bez przerwy deszcz.