Amerykańskie linie lotnicze United Airlines poinformowały o znalezieniu poważnych usterek w kilku uziemionych samolotach Boeing 737 MAX 9. Wszystkie samoloty tego typu zostały przez władze federalne czasowo wycofane z eksploatacji po groźnej awarii podczas lotu.

Przedstawiciel United Airlines poinformował, że podczas inspekcji wykryto "niedokręcone bolce" w wielu panelach tych samolotów. Dodał, że liczba maszyn z tymi usterkami "jest bliska 10 i może wzrosnąć".

To wiele zmienia, ponieważ jest to teraz problem całej floty. To jest problem kontroli jakości - powiedział John Cox federalny ekspert ds. bezpieczeństwa samolotów.

Powodem uziemienia Boeingów 737 MAX 9 było oderwanie się, wkrótce po starcie z lotniska w Portland w stanie Oregon, jednego z paneli kadłuba maszyny należącej do Alaska Airlines. 

Do incydentu doszło w piątek ok. 35 minut po starcie samolotu Alaska Airlines z międzynarodowego lotniska w Portland do Ontario w Kalifornii. Według amerykańskich mediów na pokładzie znajdowało się 171 pasażerów i sześciu członków załogi.

Samolot znajdował się wówczas na wysokości prawie 5000 metrów, kiedy oderwał się fragment kadłuba przeznaczony do ewentualnego zamontowania dodatkowych drzwi. Doszło do nagłego obniżenia ciśnienia. Pasażerom nakazano założenie masek tlenowych. Samolot zawrócił awaryjnie na lotnisko. Nikomu na pokładzie nic poważnego się nie stało.

W maszynie już wcześniej uruchamiała się kontrolka

W boeingu, który miał awarię, już wcześniej uruchamiała się kontrolka, co mogło wskazywać na problem z ciśnieniem. Linie Alaska Airlines kierowały maszynę tylko na trasy nad lądem, pozwalające na szybki powrót na lotnisko. Jednak - jak zastrzegła Jennifer Homendy, szefowa amerykańskiej Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) na niedzielnej konferencji prasowej - sygnały lampki awaryjnej mogły nie być związane z piątkowym incydentem.

Wyrwany fragment kadłuba samolotu Alaska Airlines był tak zwaną zaślepką - zakrywał miejsce, w którym niektóre linie lotnicze umieszczają dodatkowe wyjście awaryjne. 

Nadzór lotniczy wymaga, aby w każdej maszynie możliwa była ewakuacja wszystkich pasażerów w ciągu 90 sekund, nawet przy założeniu, że połowa wyjść awaryjnych jest zablokowana. 

Boeing wyposaża więc w dodatkowe wyjścia awaryjne samoloty kupowane przez te linie lotnicze, które montują więcej foteli pasażerskich.

W maszynach zamawianych przez pozostałych przewoźników w miejscu drzwi znajduje się ważąca blisko 30 kg zaślepka.  

ULC: Polscy przewoźnicy lotniczy nie mają w swoich flotach samolotu Boeing 737-9 MAX

Żadna polska linia lotnicza nie posiada w swojej flocie B737-9 MAX - przekazał Urząd Lotnictwa Cywilnego. PLL LOT, Enter Air oraz Buzz użytkują maszyny Boeing 737-8 MAX, które nie zostały objęte wyłączeniem z eksploatacji - podkreślono.

"Polscy przewoźnicy lotniczy nie posiadają w swoich flotach samolotu Boeing 737-9 MAX. PLL LOT, Enter Air oraz Buzz użytkują maszyny Boeing 737-8 MAX, które nie zostały objęte wyłączeniem z eksploatacji" - przekazał na platformie X Urząd Lotnictwa Cywilnego, który sprawuje nadzór nad lotnictwem cywilnym.

Rzecznik ULC Karina Lisowska zapewniła, że "B737-8 są bezpieczne".

Problemy Boeinga

Reuters zaznacza, że chociaż samoloty typu MAX 9 są eksploatowane tylko przez kilku przewoźników na świecie, a w USA jedynie przez Alaska Airlines i United Airlines, to może to być przyczyną poważnych kłopotów dla producenta. W ostatnich latach Boeing boryka się z coraz to nowymi problemami z jakością a samoloty 737 MAX były już raz uziemione na początku 2019 r.

Samoloty 737 MAX miały już szereg problemów technicznych i dwie katastrofy - w październiku 2018 roku i marcu 2019 roku. Zginęło w nich łącznie 346 osób. Maszyny tego typu pozostawały uziemione przez 20 miesięcy zanim ponownie dopuszczono je do lotów.