Michael Kretschmer, premier kraju związkowego Saksonia i członek partii CDU, zaapelował w niedzielę o rozmowy z Moskwą w sprawie Nord Stream 2. W kontrowersyjnym projekcie widzi szansę na obniżenie kosztów energii i otwarcie rozmów z Moskwą.

  • Michael Kretschmer apeluje o wznowienie dialogu z Rosją w sprawie Nord Stream 2.
  • Większość niemieckich polityków, w tym kanclerz Friedrich Merz, jest jednak przeciwnych ponownemu uruchomieniu gazociągu.
  • W Niemczech pojawiają się głosy, że należy wyjaśnić rolę Angeli Merkel w poparciu dla Nord Stream 2.
  • Pomimo apeli Zielonych i Lewicy o komisję śledczą, w Bundestagu brakuje większości, a współpraca z AfD jest wykluczona.
  • Sabotaż gazociągu w 2022 roku pozostaje nierozwiązany, a odpowiedzialni za eksplozje podwodne nadal nie zostali zidentyfikowani.
  • Chcesz poznać więcej szczegółów o kontrowersjach wokół Nord Stream 2 i politycznych napięciach w Niemczech? Przeczytaj cały artykuł!

W niedzielnym wywiadzie dla internetowego wydania tygodnika "Die Zeit" Michael Kretschmer podniósł kwestię wznowienia dialogu z Rosją na temat możliwego uruchomienia projektu gazociągu Nord Stream 2.

Ten projekt jest "możliwą okazją do dialogu z Rosją" - argumentował Michael Kretschmer. "Albo spróbujemy zmusić Rosję, albo spróbujemy podejścia pozytywnego", dodał.

Dylematy niemieckiej polityki energetycznej

Kretschmer zwrócił uwagę na trudną sytuację, w jakiej znalazła się niemiecka gospodarka, szczególnie w związku z rosnącymi cenami energii po inwazji Rosji na Ukrainę. Premier Saksonii argumentuje, że Nord Stream 2 może być jednym ze sposobów na zmniejszenie tych kosztów. Wcześniej o to samo apelował Thomas Bareisse z CDU.

Jednakże, jak przyznaje Kretschmer, większość niemieckich polityków nie jest na razie gotowa na zmianę strategii wobec tego projektu.

Na początku marca "Financial Times" informował, że Matthias Warnig, były szpieg i przyjaciel Władimira Putina, pracuje nad wznowieniem działania rosyjskiego gazociągu Nord Stream 2 przy wsparciu amerykańskich inwestorów.

Merz stanowczo o Nord Stream 2

Podtrzymując weto poprzedniego rządu w sprawie uruchomienia tego gazociągu, kanclerz Friedrich Merz wypowiedział się na początku maja przeciwko jakiemukolwiek ponownemu uruchomieniu Nord Stream 2.

Kanclerz oświadczył, że "obecnie nie ma pozwolenia na eksploatację i to się nie zmieni", skomentował tygodnik stanowisko Kretschmera.

Apele o wyjaśnienie roli Angeli Merkel ws. Nord Stream 2

Jednocześnie w Niemczech pojawiają się głosy, że należy wyjaśnić, jaką rolę w sprawie Nord Stream 2 spełniła Angela Merkel. Poparcie dla Nord Stream 2 to jedna z największych pomyłek w polityce zagranicznej RFN - oceniła w ubiegłym tygodniu gazeta "Sueddeutsche Zeitung" i zaapelowała o komisję śledczą w Bundestagu.

Z gazetą zgadza się posłanka Zielonych Irene Mihalic. Wskazała, że należałoby wyjaśnić, w jakim stopniu niemiecki rząd "świadomie doprowadził nasz kraj do jednostronnej zależności od rosyjskiego gazu ze wszystkimi poważnymi konsekwencjami, które znamy dzisiaj".

Za powstaniem komisji opowiada się też Lewica. Jednak głosy tych dwóch ugrupowań to za mało, żeby powołać komisję. Obie partie kategorycznie wykluczają współpracę z prawicowo-populistyczną Alternatywą dla Niemiec (AfD) w tej i innych kwestiach - zauważa "Spiegel".

Eksplozje na nitkach gazociągu

Przypomnijmy, że 26 września 2022 r. doszło do serii podwodnych eksplozji, w wyniku których przerwane zostały trzy z czterech nitek Nord Stream 1 i Nord Stream 2. Gazociągami nie płynął w tym czasie do Niemiec rosyjski gaz, bo jego dostawy Nord Stream 1 zostały przez Rosję wstrzymane po wybuchu wojny w Ukrainie, a Nord Stream 2 nie został wtedy jeszcze oddany do użytku. Do tej pory nikt nie poniósł odpowiedzialności za sabotaż gazociągu.