Trzech polskich naukowców utknęło na skutym lodem Oceanie Arktycznym. W ich pontonie zespół się silnik. Zostali uratowani przez siły powietrzne Chile.

Polacy znajdowali się na pontonie na zamarzniętych wodach oceanu kilka mil morskich od brzegu Antarktydy. W ich łodzi przestał działać silnik. Wezwali pomoc. 

Na ratunek ruszył chilijski śmigłowiec, który podjął Polaków na pokład. Helikopter przetransportował ich następnie do Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego na wyspie Króla Jerzego.